Przewodniczący KEP ks. abp. Stanisław Gądecki z okazji 100 rocznicy Objawień Fatimskich wygłosił 13 maja 2017 r. homilie na Jasnej Górze. Zachęcamy do zapoznania się z ciekawą treścią homilii.
1. OBJAWIENIA FATIMSKIE
Wszystko zaczęło się w 1916 roku, odkąd trójce dzieci ukazał się tam Anioł Pokoju, który miał przygotować je na przyjście Maryi.
I rzeczywiście – gdy toczyła się jeszcze pierwsza wojna światowa, gdy w Portugalii panował radykalnie antykościelny rząd a w Rosji zaczęła szaleć rewolucja – na obrzeżach miasteczka Fatima trojgu wiejskim, nie umiejącym czytać ani pisać dzieciom ukazała się Matka Boża.
Pierwsze objawienie Matki Najświętszej miało miejsce dnia 13 maja 1917 roku. Maryja powiedziała wtedy dzieciom: „Nie bójcie się, nic złego wam nie zrobię. Jestem z Nieba. Chcę was prosić, abyście tu przychodziły co miesiąc o tej samej porze. W październiku powiem wam, kim jestem i czego od was pragnę. Odmawiajcie codziennie różaniec, aby wyprosić pokój dla świata”. Zapowiedziała też wielki cud na zakończenie objawień.
Podczas drugiego objawienia – 13 czerwca – Maryja obiecała wkrótce zabrać do nieba dwoje z nich, Franciszka i Hiacyntę. Łucji natomiast zapowiedziała, że Jezus pragnie posłużyć się jej osobą, aby Maryja była bardziej znana i kochana, by ustanowić nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca.
Trzecie objawienie – z dnia 13 lipca – przedstawiało wizję piekła i zawierało prośbę o codzienne odmawianie różańca.
Czwartego objawienia – dnia 13 sierpnia – nie było z powodu aresztowania dzieci.
Piąte objawienie – 13 września – wiązało się z ponowieniem prośby o odmawianie różańca.
Ostatnie, szóste miało miejsce 13 października. Matka Boża powiedziała wówczas: „Przyszłam upomnieć ludzkość, aby zmieniała życie i nie zasmucała Boga ciężkimi grzechami. Niech ludzie codziennie odmawiają różaniec i pokutują za grzechy”. Temu ostatniemu objawieni towarzyszył cud wirującego słońca, obserwowany przez 70-tysięczny tłum, który zebrał się, aby towarzyszyć wizjonerom. O tym, że cud był realny a niewywołany zbiorową psychozą, świadczy to, iż widzieli go wszyscy w promieniu 40 km od Fatimy.
Chociaż objawienia fatimskie – podobnie jak wszystkie objawienia prywatne – nie należą do depozytu wiary, są jednak one przez wielu ludzi otaczane szacunkiem, ponieważ zostały uznane przez Kościół za zgodne z Objawieniem.
2. TAJEMNICA FATIMSKA
Z objawieniami w Fatimie wiąże się także tzw. tajemnica fatimska.
a. pierwsza i druga część „tajemnicy”
Pierwsza i druga część tej tajemnicy – przedstawiona przez siostrę Łucję w jej „Wspomnieniu” z 31 sierpnia 1941 roku – była wizją piekła.
„Pani Nasza pokazała nam morze ognia, które wydawało się znajdować w głębi ziemi; widzieliśmy zanurzone w tym morzu demony i dusze niczym przezroczyste, płonące węgle, czarne lub brunatne, mające ludzką postać, pływające w pożarze, unoszone przez płomienie, które z nich wydobywały się wraz z kłębami dymu, padając na wszystkie strony jak iskry w czasie wielkich pożarów, pozbawione ciężaru i równowagi, wśród bolesnego wycia i jęków rozpaczy, tak, że byliśmy przerażeni i drżeliśmy ze strachu.
Demony miały straszne i obrzydliwe kształty wstrętnych, nieznanych zwierząt, lecz i one były przejrzyste i czarne. Ten widok trwał tylko chwilę. Dzięki niech będą naszej dobrej Matce Najświętszej, która nas przedtem uspokoiła obietnicą, że nas zabierze do nieba (w pierwszym widzeniu). Bo gdyby tak nie było, sądzę, że umarlibyśmy z lęku i przerażenia.
Następnie podnieśliśmy oczy ku naszej Pani, która nam powiedziała z dobrocią i ze smutkiem: ‘Widzieliście piekło, dokąd idą dusze biednych grzeszników. Aby ich ratować, Bóg chce ustanowić na świecie nabożeństwo do mego Niepokalanego Serca. Jeśli zrobi się to, co ja wam mówię, wiele dusz zostanie uratowanych, nastanie pokój na świecie. Wojna się skończy. Ale jeżeli się nie przestanie obrażać Boga, to za pontyfikatu Piusa XI rozpocznie się druga, gorsza. Kiedy ujrzycie noc oświetloną przez nieznane światło, wiedzcie, że to jest wielki znak, który wam Bóg daje, iż ukarze świat za jego zbrodnie przez wojnę, głód i prześladowania Kościoła i Ojca Świętego.
Żeby temu zapobiec, przyjdę, by żądać poświęcenia Rosji memu Niepokalanemu Sercu i ofiarowania Komunii św. w pierwsze soboty na zadośćuczynienie. Jeśli ludzie spełnią me życzenia, Rosja nawróci się i zapanuje pokój, jeśli nie, Rosja rozszerzy swoje błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowania Kościoła. Dobrzy będą męczeni, Ojciec Święty będzie bardzo cierpieć, wiele narodów zostanie zniszczonych, na koniec moje Niepokalane Serce zatryumfuje. Ojciec Święty poświęci mi Rosję, która się nawróci, a dla świata nastanie okres pokoju”.
A zatem pierwsza i druga część tajemnicy dotyczą przede wszystkim straszliwej wizji piekła, kultu Niepokalanego Serca Maryi i drugiej wojny światowej oraz zapowiada ogromne szkody, jakie Rosja wyrządzi ludzkości przez swoje odejście od wiary i wprowadzenie komunistycznego totalitaryzmu (por. Kongregacja Nauki Wiary. Orędzie Fatimskie (prezentacja).
b. trzecia część „tajemnicy”
Trzecia część tajemnicy została objawiona dnia 13 lipca 1917 roku. Tę część – skrywaną na życzenie samej Matki Bożej – siostra Łucja spisała dopiero 3 stycznia 1944 roku na żądanie swego ordynariusza, biskupa Jose da Silva. Zredagowała tekst z adnotacją, że zapieczętowana koperta może zostać otwarta dopiero w 1960 roku.
„Po dwóch częściach – pisze siostra Łucja – które już przedstawiłam, zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani nieco wyżej Anioła trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat; ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku; Anioł wskazując prawą ręką ziemię, powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta!
I zobaczyliśmy w nieogarnionym świetle, którym jest Bóg i coś podobnego do tego, jak widzi się osoby w zwierciadle, kiedy przechodzą przed nim. Biskupa odzianego w bieli i mieliśmy przeczucie, że to jest Ojciec Święty. Wielu innych biskupów, kapłanów, zakonników i zakonnic wchodzących na stromą górę, na której szczycie znajdował się wielki Krzyż zbity z nieociosanych belek jak gdyby z drzewa korkowego pokrytego korą. Ojciec Święty, zanim tam dotarł, przeszedł przez wielkie miasto w połowie zrujnowane i na poły drżący, chwiejnym krokiem, udręczony bólem i cierpieniem, szedł modląc się za dusze martwych ludzi, których ciała napotykał na swojej drodze. Doszedłszy do szczytu góry, klęcząc u stóp wielkiego Krzyża, został zabity przez grupę żołnierzy, którzy kilka razy ugodzili go pociskami z broni palnej i strzałami z łuku i w ten sam sposób zginęli jeden po drugim inni biskupi, kapłani, zakonnicy i zakonnice oraz wiele osób świeckich, mężczyzn i kobiet różnych klas i pozycji. Pod dwoma ramionami Krzyża były dwa Anioły, każdy trzymający w ręce konewkę z kryształu, do której zbierali krew męczenników i nią skrapiali dusze zbliżające się do Boga”.
c. publikacja trzeciej części „tajemnicy”
Trzecią tajemnicę fatimską ujawnił dopiero św. Jan Paweł II w czerwcu roku 2000 – w ramach Wielkiego Jubileuszu chrześcijaństwa. Kard. Joseph Ratzinger wyjaśnił przy tej okazji, że opublikowany tekst ma charakter wizji proroczej. „Anioł z ognistym mieczem stojący po lewej stronie Matki Bożej przypomina podobne obrazy z Apokalipsy. Przedstawia groźbę sądu, wiszącą nad światem. Myśl, że świat może spłonąć w morzu ognia, nie jawi się już bynajmniej jako wytwór fantazji: człowiek sam przez swe wynalazki zgotował na siebie ognisty miecz”. Kardynał dodał, że tej niszczącej sile zła może się przeciwstawić tylko Matka Boża z ludźmi, którzy przyjmują jej wezwanie do pokuty i nawrócenia.
Trzecia część tajemnicy fatimskiej mówi – jego zdaniem – o wielkich prześladowaniach, cierpieniach i męczeństwie wielu wyznawców Chrystusa, wśród których są również kapłani, biskupi oraz papieże dwudziestego wieku. Wielkie zniszczenia i prześladowania zostały spowodowane przez ludzi zniewolonych przez ateistyczne ideologie walczące z Bogiem, a w sposób szczególny przez komunizm.
Trzecia część jest dramatycznym ostrzeżeniem przed ateizmem, ponieważ największym zagrożeniem dla ludzkości jest odrzucenie Boga i Jego praw, zarówno przez ateizm w wydaniu komunistycznym jak i przez ateizm ukryty w najbardziej rozpowszechnionej mentalności takiego sposobu życia, jakby Bóg nie istniał.
Ponieważ nie przyjęliśmy wezwania zawartego w fatimskim orędziu, dlatego jesteśmy świadkami jego spełnienia. Rosja rzeczywiście zalała świat swoimi błędami. A chociaż nie oglądamy jeszcze całkowitego wypełnienia się ostatniej części tego proroctwa, widzimy, że stopniowo zbliżamy się do niego wielkimi krokami. Nastąpi ono, jeżeli nie zawrócimy z drogi grzechu, nienawiści, zemsty, niesprawiedliwości, łamania praw człowieka, niemoralności, przemocy itd.
Nie mówmy przy tej okazji, że to Bóg tak nas karze. Przeciwnie, to sami ludzie ściągają na siebie karę. Bóg przestrzega nas cierpliwie i wzywa do powrotu na dobrą drogę, ale szanuje wolność, jaką nam podarował, dlatego to ludzie ponoszą pełną odpowiedzialność za dotykające ich nieszczęścia.
Kard. Ratzigner odniósł też pośrednio tę wizję do zamachu na osobę świętego Jana Pawła II z 1981 roku. Wyjaśniał, że ocalenie papieża „jest jeszcze jednym dowodem na to, że nie istnieje nieodwołalne przeznaczenie, że wiara i modlitwa to potężne siły, które mogą oddziaływać na historię”.
3. WEZWANIE DO POKUTY I PRZEMIANY ŻYCIA
Do czego wzywa nas orędzie z Fatimy? Można je streścić w czterech słowach: „nawrócenie”, „różaniec”, „zawierzenie”, „pokuta”.
a. Pierwsze słowo to nawrócenie. Nie jest ono niczym nowym. Od wezwania do nawrócenia rozpoczął swoją działalność Jan Chrzciciel: „W owym czasie wystąpił Jan Chrzciciel i głosił na Pustyni Judzkiej te słowa: ‘Nawróćcie się, bo bliskie jest królestwo niebieskie’ ” (Mt 3,1). To samo wezwanie podjął Pan Jezus: „Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą. Mówił: ‘Czas się wypełnił i bliskie jest królestwo Boże. Nawracajcie się i wierzcie w Ewangelię!’ ” (Mk 1,14-15). Do Galilejczyków powiedział też: „jeśli się nie nawrócicie, wszyscy podobnie zginiecie” (Łk 13,4).
Maryja podejmuje tylko i kontynuuje wołanie swojego Syna. Wzywa do nawrócenia i ostrzega ludzkość, by nie stawała po stronie szatana, który ogonem zmiata trzecią część gwiazd niebieskich i rzuca je na ziemię’ (por. Ap 12,4). Ona domaga się od ludzi, by „nie znieważali więcej Boga, naszego Pana, który dosyć już został znieważony”. Wzywa więc pastuszków i nas razem z nimi: „Módlcie się, wiele się módlcie i umartwiajcie się w intencji grzeszników; wiele dusz idzie do piekła, bo nikt nie modli się za nie ani nie umartwia”.
b. Różaniec to drugie słowo. Różaniec znamy od wieków, lecz jest w tym słowie pewne novum. Matka Boża apeluje, by tę modlitwę odmawiać codziennie. Wymowne jest również i to, że nazywa siebie Matką Bożą Różańcową.
c. Trzecie słowo brzmi zawierzenie. Od samego początku swego pontyfikatu papież Jan Paweł II myślał o tej prośbie. Pragnąc jak najwierniej spełnić żądania „Naszej Pani” z Fatimy postanowił – w trakcie Świętego Roku Odkupienia w duchowej jedności z wszystkimi biskupami świata – na placu św. Piotra dnia 25 marca 1984 roku zawierzyć Niepokalanemu Sercu Maryi ludzi i narody.
«I dlatego, o Matko ludzi i ludów, która znasz wszystkie ich cierpienia i nadzieje, która czujesz po macierzyńsku wszystkie zmagania między dobrem i złem, światłością i ciemnością, jakie wstrząsają współczesnym światem — przyjmij nasze wołanie skierowane w Duchu Przenajświętszym wprost do Twojego Serca i ogarnij miłością Matki i Służebnicy Pańskiej nasz ludzki świat, który Tobie zawierzamy i poświęcamy, pełni niepokoju o doczesny i wieczny los ludzi i narodów. Zawierzamy Ci i poświęcamy zwłaszcza tych ludzi i te narody, które tego zawierzenia i poświęcenia szczególnie potrzebują. […]
Zawierzamy Ci, o Matko, świat, wszystkich ludzi i wszystkie narody, zawierzamy Ci także samo poświęcenie świata, składając je w Twoim macierzyńskim Sercu. […]
Pomagaj nam zwyciężać mocą Ducha Świętego wszelki grzech: grzech człowieka i ‚grzech świata’, grzech w każdej postaci.
Niech w dziejach świata ujawni się raz jeszcze nieskończona moc zbawcza Odkupienia: moc miłosiernej Miłości! Niech ona powstrzyma zło! Niech przemieni sumienia! Niech w Twoim Niepokalanym Sercu ukaże się wszystkim światło Nadziei!».
Siostra Łucja osobiście potwierdziła, że ten uroczysty i powszechny akt poświęcenia odpowiadał temu, czego żądała Matka Boża („Tak, zostało uczynione, jak prosiła Nasza Pani, 25 marca 1984”: list z 8 listopada 1989 roku).
d. Czwartym słowem jest pokuta. Wezwanie do pokuty też nie jest żadną nowością. Mówił o niej już Jan Chrzciciel: „Nawracajcie się i czyńcie pokutę”.
Żadne umartwienie ani pokuta nie wydawały się Hiacyncie – poruszonej wizją piekła – zbyt wysoką ceną za zbawienie grzeszników. Słusznie mogła wołać za św. Pawłem: „Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół” (Kol 1,24).
Dnia 10 grudnia 1925 roku Matka Boża – objawiając się siostrze Łucji – ukazała jej swoje Serce i powiedziała: „Spójrz, córko moja na to Serce otoczone cierniami, którymi niewdzięczni ludzie ranią mnie co chwilę bluźnierstwami i zniewagami. Ty przynajmniej staraj się pocieszać Mnie, i oznajmij w moim Imieniu, że przybędę w godzinie śmierci z łaskami potrzebnymi do zbawienia tym wszystkim, którzy w pierwsze soboty pięciu następujących po sobie miesięcy wyspowiadają się, przyjmą Komunię Świętą, odmówią Różaniec i będą mi towarzyszyć przez 15 minut w rozważaniu Tajemnic Różańca Świętego, a to wszystko, aby wynagrodzić mojemu Niepokalanemu Sercu”.
Wymownym komentarzem do tego mogą być słowa wypowiedziane przez papieża Franciszka podczas wczorajszego nabożeństwa różańcowego w Fatimie: „Dopuszczamy się wielkiej niesprawiedliwości wobec Boga i Jego łaski, gdy twierdzimy ponad wszystko, że grzechy są karane przez Jego sąd, nie uznając – jak ukazuje Ewangelia – że są one odpuszczane przez Jego miłosierdzie! Musimy przedkładać miłosierdzie ponad sąd, a przecież sąd Boży zawsze będzie dokonywał się w świetle Jego miłosierdzia. Oczywiście, miłosierdzie Boże nie zaprzecza sprawiedliwości, ponieważ Jezus wziął na siebie skutki naszego grzechu wraz z należną karą. On nie zaprzeczył grzechowi, ale zapłacił za nas na krzyżu. A zatem, w wierze, która jednoczy nas z Chrystusowym krzyżem, jesteśmy wolni od swoich grzechów; odłóżmy na bok wszelkie formy lęku i strachu, ponieważ nie przystoi temu, kto jest miłowany (por. 1 J 4, 18).
ZAKOŃCZENIE
Tak to, z Fatimy rozpowszechnia się na cały świat orędzie nawrócenia i nadziei, głęboko wpisane w nasze dzieje. Profetyczna misja Fatimy polega na przypomnieniu Kościołowi, czym jest, czym nadal powinien być i co ma głosić dzisiejszemu światu. Przypominać, że Kościół to wspólnota, która głosi nowe niebo i nową ziemię, oczekuje ich i niemal je uprzedza, zanurzając się w rany historii, zwłaszcza w rany najmroczniejsze i najboleśniejsze, z mocą miłości, aby tę historię przemienić. Na tym polega profetyczne przesłanie Fatimy, a zarazem profetyczne przesłanie Kościoła (kard. Pietro Parolin).
Przyjmijmy więc to światło płynące z Fatimy. Poddajmy się przewodnictwu Maryi. Niech jej Niepokalane Serce będzie naszą ucieczką i drogą wiodącą do Chrystusa. Niech święci pastuszkowie orędują za Kościołem, aby odważnie podążał naprzód w swojej ziemskiej pielgrzymce i z niezłomną wiernością głosił Ewangelię zbawienia wszystkim ludziom! (por św. Jan Paweł II, Orędzie głęboko wpisane w dzieje ludzkości. Audiencja generalna po podróży. Watykan – 17.05.2000).
„Łudzi się ten, kto sądzi, że prorocka misja Fatimy się zakończyła. Człowiek potrafił zapoczątkować cykl śmierci i terroru, ale nie jest w stanie go przerwać” (Benedykt XVI, Prorocka misja Fatimy dla zbawienia świata. Msza św. na placu przed sanktuarium maryjnym w Fatimie – 13.05.2010).